Dobrze zrobiłaś ,że założyłaś nowy temat:)

:)

3 razy Anal ;)

Teraz mam pewność Soledad to egoistka , która myśli tylko o sobie .Ana Leticia nie wie nic o siostrze , a wcześniej myślałam ,że wie, że ona żyję .Jestem ciekawa jaką postacią będzie Valentín. W innych telenowelach Carlos de la Mota zawsze grał dobrego .

Soledad jest tchórzem i despotką. Traktuję Lucię jakby była małym dzieckiem. :/ Nie dość, że odseparowała ją od rodziny to teraz jeszcze chcąc ukryć swe kłamstwa nie ostrzeże jej przed tym, że Santiago to tak naprawdę Marcelo, który jest mężem jej siostry. :/

Mi troche szkoda Soledad : straciła dziecko i w sumie Ana Lucia jest dla niej wszystkim ,mają tylko siebie .Na pewno ją kocha i nie chce dla niej źle ale zgadzam sie z wami ,że postępuje tchórzliwie i egoistycznie ..myśle,że Ana Lucia znając prawdę i tak traktowała by ją jak matkę więc wcale by jej nie straciła .

Kocha ją, ale miłością egoistyczną. Pozbawiła ją rodziny, taka prawda. Nic jej nie usprawiedliwia. Marcelo dobrze jej wygarnął, że za porwanie powinna iść do więzienia.
Moim zdaniem Lucia wybaczy Soledad (może nie od razu, ale prędzej niż później).

Z tego co zdążyłam wywnioskować po zdjęciach w jego pokoju i po tych wspomnieniach to raczej nie będzie pozytywną postacią. Myślę, że Valentin będzie negatywną postacią.

Świetna była scena z Leticą w piwnicy. Psychodeliczna, rodem z horroru, aż ciarki przeszły po plecach, gdy powiedziała, że ma nadzieję, iż jej siostra nie żyje.

W tej scenie ze zdwojoną mocą dotarło do mnie dlaczego Leticia tak łaknie uwagi. Od dzieciństwa, od momentu wypadku w centrum zainteresowania była Laura, która straciła nogę i zaginiona Lucia, Leticia mogła zejść na dalszy plan, bo przecież wszystko na pozór było z nią w porządku, tylko jedno ale, Leticia zmagała się z poczuciem winy o spowodowanie wypadku...

Poruszę jeszcze jedna kwestię. Od wielu wielu lat rodzina Leti jak i ona sama żyją w niepewności, w swego rodzaju zawieszeniu. Nie wiedzą czy Lucia żyje czy nie. To musi być koszmarne. Ta rodzina nigdy nie zaznała spokoju i przez tę niepewność nie mogli dojść do siebie. Może inaczej byłoby gdyby wiedzieli co naprawdę stało się z Lucią albo mieli dowód na to, że nie żyje. Szybciej uporaliby się z tą tragedią. Nie ma nic gorszego niż niewiedza i to na dodatek dotycząca ukochanych osób.

ja widziałam tylko fragmenty dotychczasowych odcinków, ale wypowiem się :D
ogólnie mnie nie porwało.

Jednak żal mi Any Laury ;(((( Może ktoś powie, że za nudna, że beksa, itp. itd. Może i tak, ale żal mi jej ;((
I irytuje mnie ta była Ramira, która w retrospekcjach sprawiała jej przykrości, że kaleka, nie ma nogi itp. itd. A ta suknia ślubna którą dziś przymierzała, to istny kicz, ale bezguście ;((((
I oczywiście zaczęła paplać o swych długich nogach. Typowa wredna i pusta lala o wybujałym ego.
Albo kiedyś w retrospekcji mówiła Ramirowi, że nic dziwnego, że Ana Laura jest taka wiecznie zrezygnowana i niepewna siebie, bo "kto ją będzie chciał - kalekę bez nogi".
Takim ludziom z różnymi ułomnościami, przypadłościami rzeczywiście jest ogólnie trudniej w życiu, i w znalezieniu partnera też. Jednak i oni znajdują drugie połówki.
Miłość to nie tylko kochanie kogoś tylko za idealny wygląd, ale coś więcej.
Poza tym Ana Laura ogólnie jest bardzo ładna.

Mi też żal Any Laury i sceny gdy Gina wypowiada się w ten sposób albo gdy Ana Leticia daje jej spódniczke to po prostu serce mi sie kraje .Bardzo mi jej szkoda i chcialabym żeby już sie spotkała z Aną Lucią ..myśle,że gdyby odnalazła siostrę do jej życia zawitało by dużo radości ,myśle,że od razu by się polubiły i Ana Laura zobaczyłaby co to prawdziwa siostrzana miłość .

Ale nie dziwie sie też innym bo te jej ciągłe płakanie i użalanie się nad sobą naprawdę bywa irytujące ..przecież osoby niepełnosprawne uprawiają sporty , grają na instrumentach ,pracują ,zakładają rodziny ..mogą żyć normalnie . Jest też inna sprawa ,że denerwują mnie jej rozmowy z Ramiro .Ana Laura ciągle ucieka wzrokiem ,jest strasznie zdystansowana , średnio sie kleją te ich gadki i jakoś no nie wiem..nie czuje chemii między nimi .Mam nadzieje,że Ana Laura przejdzie przemianę ,uwierzy w siebie i zaakceptuje ..może wtedy będzie inaczej .

Z sióstr najbardziej mnie urzekła Ana Lucia :)
Boyer przepięknie wygląda w tych długich kręconych włosach ,napatrzeć się nie mogę :) Poza tym jest dobra ,zdolna a jednocześnie potrafi się odezwać ..to takie idealne wypośrodkowanie między Aną Laurą a Aną Leticią :)

Anę Leticie też uwielbiam .
Pierwszy raz widzę A.Boyer w roli czarnego charakteru i jestem zachwycona :)

Na pewno w końcu przyjdzie taki moment, że Ana Laura nabierze więcej pewności siebie :D
Bo na razie to rzeczywiście przesadza :D

No oby :)

Wydaje mi się ,że nabierze pewności siebie :)

Polecam Teresę, tam Angie nie grała niewiniątka i wypadła super. Aczkolwiek nie był to czarny charakter pokroju Any Leticii, tej to nikt nie przebije. :D

Nie wydaje się wam dziwne, że dziecięce bransoletki pasują na dorosłe kobiety.

Mogli spokojnie je "powiększyć/wydłużyć" u jubilera.

No dokładnie.

Mnie też to zdziwiło.

Ana lucia o tym mowila ze powiekszyla :)

Zgadzam sie scena w piwnicy genialna !
Ogólnie uwielbiam Boyer i jej gre aktorską a w tym serialu ponownie zadziwiają mnie jej umiejętności ..gra trzy siostry ,każda o innym charakterze a wychodzi jej to genialnie ! Szkoda ,że nie gra w jakiś znanych filmach ..marnuje sie taki talent i uroda moim zdaniem :)

I zgadzam sie ,że niewiedza jest najgorsza .

Też uważam ,ze scena w piwnicy była genialna , nie widziałam podobnej sceny w innych telenowelach . W ogóle ta telenowela różni się od innych . Nie przypomina produkcji Televisy . Też mi jest żal Any Laury . Trochę rozumiem Ane Leticia ,ze jest zazdrosna o siostrę ponieważ Ana Laura zawsze była w centrum zainteresowania . Letica boi się ,że jak odnajdzie się Ana Lucia to cała uwaga spadnie na nią .Zawsze jest tak ,że jak jedno dziecko jest chore czy niepełnosprawne to drugie czuje się odrzucone .
Nie wyobrażam sobie żyć w takim zawieszeniu , niestety jest wiele rodzin ,którzy nie wiedzą co się stało ich bliskimi .Cały czas żyją nadzieją . Zgadzam się Boyer jest bardzo dobrą aktorką , ale inni aktorzy tez dobrze grają:)

Również najbardziej lubię Ana Lucia :)

Rozumiem, że Ana Leticia czuje się odsunięta, ale przecież wujek Mariano woli ją. Może też spokojnie założyć swoją rodzinę, w której będzie czuła się kochana. Ana Laura staje się trochę irytująca. Bogata dziedziczka może robić, co chce, nawet, jeżeli nie ma nogi. Może się spokojnie realizować. Jakby była niepełnosprawną dziewczyną, której nie stać na protezę czy rehabilitację, to miałaby prawdziwe problemy. Jest ładna, w miarę sprawna, inteligentna. Rozumiem, że może mieć kompleksy, ale bez przesady.

A Babka "woli" Laurę. Leticia ma egocentryczna osobowość, chce by wszystko było skupione na niej.

To normalne, że każdy ma swojego ulubieńca. W każdej rodzinie tak jest, mniej lub bardziej. Myślę, ze Ana Leticia nie chce odnaleźć siostry, żeby nie dzielić się spadkiem. Z powodu pragnienia bycia w centrum uwagi nie zabijałaby męża, który ją kochał. No chyba, że był złym mężem.

To wszystko się ze sobą łączy - kwestie majątkowe, bycie w centrum uwagi itp.

Dzisiejsza to dopiero była jak z horroru !

Genialna scena i aktorstwo Boyer. Jest jedną z najlepszych aktorek swojego pokolenia. Wątpię, czy Ana Brenda albo Livia Brito umiałyby tak grać. Z Aną Leticią mam problem. Uwielbiam jej mimikę, cięte riposty i stroje, ale często żal mi Any Laury. Rozumiem, że Ana Leticia czuje się odsunięta, ale babcia bardzo ją kocha, co pokazała w dzisiejszym odcinku. Irytuje mnie ciągła rozpacz i narzekanie niepełnosprawnej siostry. Znam osobiście niepełnosprawną kobietę, która założyła rodzinę. Ana Laura mogłaby przestać narzekać, w końcu sama siebie nazwała "dobrą partią".

Odcinek 11

Ramiro to ofiara losu. Jego bierność jest porażająca! Zamiast wyjaśnić sytuację z Laurą to nawet nie ruszył się z miejsca tylko przybrał głupią minę. Tak ciężko było zauważyć jakie emocje nią targały? Może i Laura często płacze, ale w tym przypadku ewidentnie miała powód.
Uwielbiam gierki Leticii. Najlepsza była jej mina, gdy pytała się Ramiro czy wyjdą na kolację - najpierw potakiwanie na tak a później "wielkie zaskoczenie i smutek", że jednak nie. Mistrzostwo!
Leti mówiła, że była u Marcelo na drugim miejscu. Albo chodziło jej o to, że wyżej stawiał pracę albo o poszukiwania Lucii.

Pozytywnie zaskoczyła mnie postawa Soledad, gdy nie wydała Santiaga. Evaristo raczej nie uwierzył w jej zapewnienia, że go nie widziała. To cwana bestia. Ciekawi mnie dlaczego Soledad ma do do niego taki negatywny stosunek. Może Evaristo skrzywdził ją w przeszłości?

Świetna scena z Leticią tłumaczącą się przed Laurą. Kapitalnie wybrnęła z sytuacji, obróciła wszystko na swoją korzyść, zrobiła z siebie bohaterkę a z Ramira łajdaka. Ależ ona potrafi manipulować ludźmi! Najlepsze było ujęcie jak za plecami siostry perfidnie się z niej śmiała. Pokazała swoją prawdziwą twarz.
Laury było mi żal. Jak można krzywdzić tak niewinną i dobrą osobę?

Wspomnienie Ramiro - miazga! O dziwo nawet mi się w nim podobał. Był pod wpływem alkoholu, podjął grę i uroczo wymawiał imię Laury, a w momencie pocałunku ogarnął się i ewidentnie był wstrząśnięty i miał wyrzuty sumienia. Leticia dała czadu! Genialnie zagrała siostrę, jej niemy śmiech był genialny. Widać, że lubi ryzyko! Pod nosem męża podejmować taką gierkę? Głupota albo szczyt odwagi i poczucia bezkarności.
Wersja którą Leti przedstawiła siostrze "nieco" się różniła. Jak pisałam - mistrzyni manipulacji. Biedna, nie mogła nic zrobić, gdy Ramiro ją całował i to pod niemalże w obecności męża.
Laura we wszystko jej uwierzyła i ją jeszcze przeprosiła. To się nazywa odwrócenie sytuacji o 180 stopni!

Scena z Leticią w piwnicy niczym z horroru. Klimat, muzyka w tle, scenografia. Aż mnie ciarki przeszły po plecach!

Lucia miała sporo racji w tym co mówiła Santiago. On upiera się przy swoim, jest w niej zakochany, ale my wiemy, że myli ją z Leti. Ciekawe jak to wszystko się potoczy, gdy wróci mu pamięć.
Patetyczne teksty Santiago bardziej mnie bawią i na przemian irytują niz zachwycają.
W zachowaniu Soledad jest postęp! Nie dość, że broniła Santiaga przed Evaristo to jeszcze nie przerwała jego pocałunku z Lucią. Szok!
Leticia zrobiła z siebie ofiarę przy Babce i znowu wyszła na swoje. W tym samym czasie Laura płakała w samotności. Jednak z przeinaczeniem faktów odnośnie wypadku sprzed lat Leticia przegięła i to konkretnie. Stąpa po cienkim lodzie. Z premedytacją oskarżyła Laurę o to co sama zrobiła tylko po to by siostra straciła w oczach Babki. Szczyt podłości.
Ruszyły mnie słowa Leti, że wszyscy muszą ją kochać.
Laura na widok siostry w pokoju Babki początkowo wyglądała tak jakby było jej przykro, ale szybko okazało się, że po prostu martwiła się o siostrę.

Duet Iniaki i Leti jak zwykle świetny, nawet w króciutkich scenach. Jest moc i chemia!

Wujcio super wyglądał w jasnej marynarce. :love; Jemu we wszystkim dobrze. Nie kwapił się do tego by zabrać Leti ze sobą w podróż. "Żegnajcie wakacje".

Podobała mi się niebieska stylizacja Lucii.
Jak już zaczęłam chwalić Soledad, bo przestała mnie tak irytować to znowu musiała przejść do akcji. Wyrzuciła telefon córki po to by ta nie mogła skontaktować się z przyjaciółmi. Nie lubię Orlanda, Maribel to już w ogóle, ale Soledad nie miała prawa odseparować Lucii od nich. Znowu traktuje ją jak dziecko.

Pojawił się mężczyzna z przeszłości Babki, niejaki Rodrigo. Niby nic jej nie obchodzi a jej reakcja świadczyła o czymś innym.

Ramiro przyda się konkurent do serca Laury i uczucie zazdrości.

Sceny Laury z Valentinem super. Uwielbiam ten duet! Pozytywnie na siebie działają, on ją rozumie i potrafi wywołać na jej twarzy uśmiech. Aczkolwiek w końcówce odcinka, gdy mówił o zemście był z lekka przerażający. Myślę, że gdy bardziej zbliży się do Laury i lepiej ją pozna to zmieni plany i jej nie skrzywdzi.
Laura bardzo ładnie wyglądała w tym odcinku.

Pojawiła się piosenka Davida, jest super! Ma lekki, wakacyjny klimat.

Ciekawy, fajny odcinek.

O matko ale sie rozpisałaś ! Mnie też wkurzyła postawa Ramira ..mógł za nią pobiec ,wytłumaczyć się ..eh ci faceci wszystko im trzeba tłumaczyć ..
Co do Soledad też mnie zaskoczyła pozytywnie nie licząc tej sprawy z telefonem .
Ana Leticia jak zwykle przebiegła ! w ogóle nie mogę się nadziwić umiejętnościom Boyer ..ta mimika , gesty .uwielbiam ją ! Moim zdaniem przyćmiewa innych w tym serialu mimo,ze jest wielu dobrych aktorów :)


Co do Evaristo i Soledad ..nie wiem czemu ale myśle,że molestował ją w dzieciństwie ale to tylko moje domyły bo nie lubię czytać spoilerów .Wolę się sama wszystkiego domyślać.

Od biednego Ramira nie ma co za wiele oczekiwać, w końcu 3 lata mu zajęło zanim postanowił wyznać Anie Laurze swe uczucia. Już ślimak winniczek miałby chyba szybsze tempo. ;)

W ogóle jego postawa jest dziwna.. nagle po długim czasie zjawia się w życiu Any Laury i wyznaje jej ,że od dawna ją kocha .. ok ..ale zaraz później proponuje jej małżeństwo ..i to już jest dziwne moim zdaniem .. Zamiast zapraszać ją na jakieś kolacje ,obsypywać prezentami ,namówić na wspólny wyjazd ,no zrobic cokolwiek żeby zdobyć jej serce ,zbliżyć się do niej to on w sumie przyjechał z nastawieniem ,, Kocham Cie ,wiem,że ty mnie też więc choć się hajtniemy '' ..i w ogóle nadal brak mi chemii między nimi

Mnie trudno w ogóle wyczuć chemię, bo mało scen mają razem. Już z Aną Leticią Ramiro częściej rozmawia.

Ramiro po prostu przyjechał na gotowe, tak mu się przynajmniej wydawało. Niech teraz będzie zazdrosny o Laurę!

Lubię się rozpisywać. :P
Angie jest genialna, co tu więcej dodawać? W roli Leticii wymiata!
Mnie też przeszło przez myśl, że Evaristo mógł molestować Soledad albo np. nadużywać wobec niej przemocy, ewentualnie skrzywdził ją jeszcze w inny sposób. Może np. zabił ojca Sofii albo matkę Soledad...

Trzy najlepsze sceny/wątki 12 odcinka:
1. Konfrontacja Leticii z Laurą przez drzwi
Leticia jest bezwzględna. Ugrała na tej sytuacji wszystko co chciała. Na dodatek sponiewierała Laurę.
Laura: "Otwórz drzwi"
Leticia: "Nie, otworzyłam Ci najważniejsze drzwi, drzwi do mojego serca". :D :D :D
Leticia wijąca się i śmiejąca na łóżku to dopełnienie szopki jaką odstawiła. Mistrzyni! Genialny czarny charakter!
Patetyczny ton głosu, gdy mówiła o grobie Marcelo - mistrzostwo!!!
2. Babka wymierzająca Leticii policzek
Petarda!
3. Laura z Valentinem w kawiarni
Ona przy nim się rozpromienia, częściej uśmiecha i ożywia. Aż miło popatrzeć. Uroczą mieli scenę. :)

Soledad udająca chorą znowu mnie irytowała. Jednak pierwsze miejsce w rankingu wkurzających osób zajmuje Ramiro - ciepłe kluchy. Osłabia mnie bierność tego faceta.

Mnie osobiście rozbroił tekst: "Stój tam, aż odpadnie ci jedyna noga, która ci została". :D Ana Leticia ma tyle wyczucia i taktu co czołg z zepsutym hamulcem.

Ten tekst to gruba przesada, tak samo jak słowa Leticii z końcówki 10 odcinak do Ramiro o nodze Laury. Wie gdzie uderzyć by siostrę najbardziej zabolało.

Leticia całująca Ramira - w telach często jest ta naiwna scena. Te baby są silniejsze od facetów, bo faceci nie mają siły wyrwać się z uścisku hahahahah :D



scena Leticia i Laurą po obu stronach drzwi - ojeju, niech ta Laura wreszcie się opamięta, bo się zachowuje się jak ostatnia ciapa.

Mnie było Laury szkoda. Krytykujący jej zachowanie niech wezmą pod uwagę, że Leticia nie jest płotką tylko genialną manipulantką. Rozegrała tę sprawę po mistrzowsku. Zrobiła z siebie bohaterkę i ofiarę w jednym. Gdyby Ramiro nie był ciepłymi kluchami i wyjaśnił nieporozumienie z poprzedniej nocy to wszystko mogło potoczyć się inaczej. Laura wierzy siostrze, bo ją kocha, ufa jej, tylko ona jej została po śmierci rodziców i zaginięciu Lucii. Tak trudno zrozumieć, że jest podatna na jej manipulacje? Mnie to nie dziwi. Jest mi ogromnie żal Laury.

Najlepsza w odcinku 12 była rozmowa przez drzwi Any Luci i Any laury ..tu sie zgadzam !
Ana Leticia odegrała niezłą szopkę ,wszystko okręciła na swoją korzyść ..to ona zdradziła siostrę całując jej ukochanego a Laura jest tak przez nią urobiona ,że zamiast zrobić jej awanturę to jeszcze sama ją przeprasza ..szczyt wszystkiego !

Rozmowa Any Laury z Ramirem - co za głupota. On zamiast jej o wszystkim opowiedzieć wypowiada ogólniki typu "moja miłość jest prawdziwa". Tak naprawdę Ana Leticia robi z siebie większą ofiarę niż Ana Laura. Te jej teksty, że babci zależy na szczęściu Any Laury, że siostra ukradła jej miłość babci. Przecież sekundę wcześniej rozmawiała z babcią, że wspierały się w czasie jej ślubu. jak już chce się pozbyć siostry, to mogłaby ją nakłonić do ślubu i wyjazdu.

Tez uważam, że rozmowa Romira z Ana Laura była gupia. Ona nic mu nie wierzy, mimo ,że zna go od dziecka.Rom Nie rozumiem jak może wierzyć wszystko to co powie siostra. Nie widzi, że siostra jej nie kocha i złe jej życzy.

Mam nadzieje, ze Ana laura w końcu się zmieni,bo na razie jest za spokojna. Mam nadziele ,ze nie będzie już taka smutna i uwierzy w końcu, że Romiro ja kocha.

Ramiro też nie był zbytnio przekonujący w swoich wyznaniach. Jak dla mnie ten facet jedno robi a drugie mówi.

Też prawda .Czekał 3 lata aby je wyznać miłość i nagle jej się oświadczył się .Nawet nie byli parą , a chciał się z nią ożenić .

Top 3 sceny 13 odcinka:
1. Leticia czytająca list, miny genialne!
2. ściana ze zdjęciami Laury u Valentina
3. Leticia wkurzona na Inakiego/Leticia bawiąca się w klubie podczas gdy Babka i Laura się o nią zamartwiały

No ten cały Valentin też ma niezłe fiksum dyrdum. Widział Anę Laurę raptem 3 razy i tak się napalił, że całą ścianę zdjęć zdobył. Z takim samozaparciem mógłby karierę na pudelku zrobić.

Ana Leticia jest boska. Mówi babce, że musi się wypłakać, po czym idzie na imprezę a babka z Aną Laurą przeżywają.

Ramiro, jak coś zaczyna się dziać, to zaraz wyjeżdża. Oby znowu nie przepadł na 3 lata.

A moje Top 3 sceny 13 odcinka to :
1.Ramiro wyrzucony z domu przez Ojca.
2.Rozmowa Evarista i Any Luci na temat Santiago
No i w sumie ta ściana ze zdjęciami też mnie zaciekawiła