Mam wrażenie, że twórcy w tym sezonie chcieli przedstawić rodzinę królewską jako tą najgorszą i najokropniejszą. Co do wątku Diany - ja jej nie polubiłam. Zbyt idealna, zbyt przesłodzona. Wystarczy poczytać artykuły by zobaczyć jakie miała wady - a miała je jak każdy. Ogólnie ten sezon, choć jak zawsze majstersztyk, męczył mnie takim wręcz przerysowanym krytykowaniem rodziny królewskiej.

Tak ją przesłodzili i wyidealizowali, że sporo mężczyzn i nie tylko mogło się nią zauroczyć :) :D

To już wedle indywidualnych preferencji :)

Dokładnie, chociaż to Karola i jego toksyczną rodzinkę należy winić za rozkład ich małżeństwa to trzeba mieć świadomość, że wniosła w posagu całą paletę zaburzeń osobowości. Była infantylna, kapryśna i wybuchowa. Także nawet jakby Książę był jej wierny to i tak to wszystko skończyłoby się rozwodem...

Przez tak jednostronne przedstawienie kryzysu ich związku, odcinki z Dianą jawnie mnie męczyły. Jak widziałem disclaimer ze scenami bulimii to miałem "o nie, znowu Lady Di". Nie wiem czemu zrobili z niej taką Mary Sue? Przecież to jak pokazali jej wizytę w Australii było komiczne wręcz. Wychodzi do ludzi, macha ręką i tłumy już ją kochają a Książę Karol jedyne co mógł zrobić to stać z boku i być zazdrosnym XD

Swoją drogą, dlaczego z Filipa zrobili takiego um... korpo menago? Królowa? OK, ona ma opinię robota, ale przecież jest jawnym outsiderem. Nie bał się mówić to co myśli i wielokrotnie stawał wbrew zdaniu rodziny. Na ten przykład jako jedyny w tym domu wariatów wspierał Dianę. A jak go Mendez przedstawił? Jako mobbystę, który ani razu nie dał pozytywnego feedbacku i nawet składając życzenia ciśnie...

Emma Corrin świetnie sobie poradziła. Jak bardzo się cieszę na Debicki w kolejnej serii, to trochę szkoda że Corrin jednak nie zostanie na dłużej. I nie zgadzam się, że gra idealną do przesady dziewczynę. Oczywiście jest miła i przesympatyczna, ale są sceny pokazujące, że dziewczyna nie wpadła w sidła rodziny nie z własnej woli, że była naiwna, tylko tego chciała. Jest scena jak dziennikarze ją wypytują po spotkaniu z rodziną Karola i widać na jej twarzy uśmiech, który sugeruje, że jej się podoba to uwielbienie wszystkich na około, wcześniej jest mowa, że marzyła o Karolu.

A że rodzina królewska pokazana jest nie najlepiej to powiem tak, że pamiętam jak przy 1 i 2 serii czepiano się, że laurkę im Peter Morgan wystawił, więc poszedł w 4 serii w drugą stronę twórca. Choć już w 3 serii prawie cała rodzina była pokazywana w nie najlepszym świetle, więc to żadne zaskoczenie, a w 5 i 6 serii jeszcze bardziej pewnie podkręci co myśli o rodzinie. A też w 1 i 2 serii można było zauważyć początkowe symptomy, że to jest toksyczna rodzina, gdzie obrywają członkowie rodziny, ale też wszyscy, którzy z nimi mają styczność.

Oczywiście z każdym kolejnym sezonem ja całą tą rodzinę coraz bardziej nienawidzę, zwłaszcza starsze pokolenie, ale wszystkich bije mama królowej i Małgorzaty. Pojawia się na chwile, ale wystarczy by ciśnienie mi podnieść. A nawet jak kogoś polubię jak Karola w poprzedniej serii,
to w tej serii zaczął wkurzać.

Dużym zaskoczeniem dla mnie w 4 serii było to, że sporo humoru jest, nawet jak porusza poważne kwestie, i muzyka, której wcześniej nie słyszałem, tzn w sezonach 1-3 soundtrack był niezauważalny.

Nie zgodzę się, że Diana została przedstawiona jednostronnie, jako ta wspaniała, idealna, słodka. Ja odebrałam Dianę jako osobę kompletnie zagubioną, marzycielkę wręcz naiwną oraz osobę egocentryczną, która lubi poklask. Główna wina Diany polegała na tym, że tak bardzo ją kusiła wizja zostania królową, że pozwala na takie traktowanie Karolowi. Która z dziewczyn, gdyby narzeczony sie nie odezwał przez 6 tygodni przed ślubem nie zrezygnowałaby ze ślubu?Czy Dianę można lubić gdy już przed ślubem ma jawne sygnały że on jej nie chce a ona pomimo tego nic z tym nie robi? Nie, ale to wytłumaczyłam sobie jej młodym wiekiem i naciskiem jej rodziny, no i tych tłumów, które do nie pisały. Ale już podczas rozmowy z królową, Diana przeprosiła i stwierdziła że chce walczyć o ten związek. Z miłości do Karola? Wątpię, raczej z miłości do swojej pozycji, do blasku. Wtedy nie była już nastolatką tylko dorosłą kobietą, matką i na pewno w takiej sytuacji materialnej że nie musiała się obawiać o środki do życia.
I znów pytanie, która dziewczyna zdradzana od początku związku nadal by chciała w tym związku być? Według mnie Diana przehandlowała swoją godność, szacunek na możliwość perspektywy zostania królową. Diana z serialu nie jest to postać, którą łatwo się lubi. Można jej współczuć bo mąż jej nie chciał ale zawsze pojawia się myśl, że ona poniekąd się na to godziła. Wydaje mi się, że Diana w pewnym momencie zaczęła wykorzystywać uwielbienie tłumów jako zemstę wobec Karola i jego rodziny. To oni mieli być uwielbiani, podziwiali a ludzie woleli ją. Co jest doskonale pokazane w scenie Karola z Camilą, która doskonale sobie zdawała że ludzie ją znienawidzą za to, że skrzywdziła Dianę. I to jest chyba jedyne zachowanie Diany, które jestem w stanie zrozumieć, bo która kobieta nie chciałaby " dokopać" facetowi który ją zdradził, upokorzył? Nawet jeśli w jakimś sensie sama jest sobie winna bo mu na to pozwoliła.

Piekny victim blaming. Brawo.