Po tej ostatniej scenie w odcinku miałem ciarki - już go kocham, chyba najbardziej GOTowa postać w serialu póki co :D
Tam wszystkie postacie są Gotowe. Ale Larys faktycznie świetny, godny "praprzodek" Palucha....SPOILER...
-
-
-
-
....Zabił ( w białych rękawiczkach ofkors cudzymi rękami) własnego brata i ojca. Ciekawe czy to mała zwykła zazdrość? Sam jest bez honoru, którego ojciec Layonel miał w nadmiarze. Sam nie jest zbyt sprawny - Szprotawa Stopa - a tego mógł zazdrościć bratu Harwinowi. Obleśny typ, ale jest paskudnie zły z doskonałym wdziękiem. ;)
Podziękuję temu serialowi po tym odcinku.
Nie wiem jak można się fascynować takim kiczem. Było bardzo średnio ale teraz jest bardzo źle.
Larys faktycznie najbardziej przypomina postacie z GoT, straszny parszywiec. Sili się na subtelnego, ale jego zamiary były jasne jak słońce. Tu mu trochę do postaci z GoT brakuje. Z pewnością doda trochę dreszczyku emocji serialowi, ale myślę, że można było w ciekawszy sposób wykorzystać książkową postać, która była nawet bardziej interesująca. Tego serialowego zwyczajnie nie znoszę.
Tak nie do końca GoTowa. Tam było wiadomo, jaką motywacj kto się kieruje, każdy miał inną, a w wielu przypadkach też wewnętrznie sprzeczną. Nie trzeba było podpierać się książkami, z samego scenariusza wynikały napięcia. Opadnie ten topór na szyję Neda, czy coś go ocali? Czy Tyrion wypuści tę strzałę, czy jednak nie? Czy Cercei każe zabić Tyriona, czy nie? itd. Można się było emocjonować, bo te konflikty były gęste, a postacie miały swoją historię. A tu gościu skubie kwiatki, rzuca dwie kwestie na boku - i nagle wyłazi z niego Baelish mnożony przez Varysa do potęgi Cercei. No, bez przesady...
Prawda. Ostatnie 3 minuty tego odcinka zjadły wszystkie dotychczasowe tylko dlaczego zamordował swego ojca? ;o
Bo teraz Alicent i Hightowerowie wiszą mu przysługę. Larys zostaje lordem Harrenhall i ma władzę nad Alicent i Hightowerami. Alicent nie może powiedzieć prawdy na temat tego morderstwa, ponieważ wtedy Larys zeznałby, że zamordował ich na jej polecenie.
W ten sposób Larys zyskuje cząstkę władzy.
Ponadto, (tego w serialu nie ma, ale jest w książkach, zresztą może jeszcze zostanie to powiedziane) Larys zaczyna rozsiewać plotki, że za to morderstwo odpowiedzialni są Velaryonowie lub/i Daemon, co uderza w stronnictwo czarnych i jeszcze mocniej wiąże go z Alicent/Hightowerami.