I to wszystko w rekordowym tempie 7 minut, jeśli dobrze pamiętam :D

To nie wszystko.
- Sprawa trzech żołnierzy. Zostawili ich na śmierć, bo przeczytali jakiś artykuł w necie, że są oskarżeni. Przecież nie wiedzieli, czy to na pewno zrobili. Zresztą nawet jeśli, to to byli żołnierze, przećwiczeni w warunkach bojowych, jeden był mechanikiem. Mogli im się zwyczajnie przydać.
- Decyzja o zostawieniu Terenzia przy bramie jakaś głupia i nielogiczna. Niby czemu? W tym samolocie prawie każdy miał coś na sumieniu.
- Ciągle gadali o tym, czy może by kogoś nie zostawić, bo go chwilowo nie lubią. Zajebista strategia na przetrwanie.
- Ludzie umierali, a wielki szczur w szpitalu przeżył?
- Pierwszy odcinek: wiadomości ze świata w tv, ktoś filmuje leżące trupy. Jakim cudem? Przecież osoba filmująca też powinna nie żyć.
- Skąd oni wszyscy brali prąd, skoro pracownicy elektrowni na pewno nie żyli?
- Jakim cudem astronauci przeżyli?
- Skoro pod wodą było bezpiecznie, to dlaczego nie ukryli się w tunelu pod kanałem La Manche, który wiadomo gdzie jest, zamiast liczyć na szczęście i szukać na pół ślepo jakiegoś starego bunkra, który na dodatek jest na wschód?

Lista debilizmów jest znacznie większa. Już na początku 1ego odcinka:
- samolot wycofuje z pod terminala - w rzeczywistości potrzebny jest Push-Back
- kapitan zostawia otwarte drzwi do kabiny - to jest nie możliwe w rzeczywistości
- podczas rozbiegu samolotu na pasie Terenzio sobie spokojnie stoi - normalnie przeciążenie by go przewróciło
- pilot twierdzi, że lecąc niżej zużyje mniej paliwa - w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie
- samolot ląduje z wyłączonymi silnikami - normalnie nie udało by się wyhamować
- żołnierz biegnie za samolotem i strzela, a pocisk trafia samolot w prawy bok, z przodu kadłuba
I wiele wiele innych.... Ogólnie pod kątem konsultacji lotniczych serial w ogóle nie dopracowany..

Dodałbym jeszcze bzdury geograficzne:
- lotnisko w Kaflaviku zniszczone to lecimy do Szkocji :-D Po pierwsze na Islandii jest kilka lotnisk, a jedno w samym Reykjaviku, jakieś 25 km od Keflaviku, które obsługuje loty krajowe. Ale ok, może ma za krótki pas startowy. Tylko, że lecąc do Szkocji minęli w połowie drogi międzynarodowe lotnisko w Thorshavn na Wyspach Owczych, ale co im tam. Szkocja brzmi lepiej.
- najważniejsza bzdura geografiiczna. A co z nocą polarną?? Wygląda na to, że akcja toczy się zimą/poźną jesienią. Może by tak polecieć np. na Spitsbergen? No tam słońce w ogóle nie świeci.
Ale mimo tego ogląda się to zadziwiająco dobrze Aż 6-tkę dałem.

Lista absurdow moze dluga, ale serial dobrze sie oglada. Wciaga od pierwszego odcinka.

dodaję medyczne:
- babka z dzieckiem na mukowiscydozę mówi, ze podawala mu już wszystkie możliwe leki, po czym wymienia mannitol (rodzaj cukru) i roztwór chlorku sodu (słoną wodę) leki w chusteczkę zajebiste
- ta sama babka twierdzi, ze miała wyciętą nerkę i pokazuję ranę operacyjną pod pępkiem... żeby wyjąc nerkę w ten sposób to trzeba byłoby wsadzić rękę do jamy brzusznej chyba po pachę
- nie do końca wiem, jak miała przebiegac ampuacja zainfekowanej tkanki na ręce pilota, bo ani pielęgniarka tego nie sprecyzowała, ani specjalnie tego nie pokazali, ale sama operacja odbywała się pod narkozą, spod której w kilka minut się wybudził, co jest bzdurą

On nie miał narkozy, podali mu tlen a przytomność stracił z powodu infekcji.

Co do dwóch pierwszych też się mylisz, NaCl i mannitol stosuje się wziewnie celem rozrzedzenia wydzieliny w drzewie oskrzelowym, która w mukowiscydozie jest bardzo gęsta. Dawca nerki ma trzy blizny - dwie bardzo małe znajdują się powyżej pępka, wprowadza się nimi trokary z narzędziami operacyjnymi. Trzecia jest większa, dlatego umieszcza się ją w mniej widocznym miejscu, na linii paska - przez nią wyjmuje się nerkę dawcy. W przypadku rany postrzałowej prawdopodobnie konieczne by było usunięcie zakażonych i martwiczych tkanek miękkich, a przede wszystkim zakażonych fragmentów kości. (Specjalnie odpaliłem ten odcinek, wydaje się jednak że kula nie przeszła na wylot). Pewnie wystarczyłoby samo podawanie antybiotyków, ale trudno ocenić stan fikcyjnej rany ;P Pilot nie był w narkozie, mógł mieć co najwyżej dodany do tlenu analgetyk wziewny (podtlenek azotu), dlatego babka mówi, żeby go trzymał gdyby zaczął się ruszać.

Może wycofać sam na maksymalnym ciągu wstecznym.

Ale wątków homoseksualnych nie było :P

dobra, lepiej żeby turek niósł niż Polak ma wszystko robić. On sie bawił w tatusia to niech nosi dzieciaka.

Haha dobra :D

Dodam, ze rana postrzalowa jest czysta, bo naboj jest rozgrzany po opuszczeniu lufy wiec zadne wypalanie rany nie jest potrzebne...

Te nielogiczności w scenariuszu i dziwne priorytety i zachowania ludzkie można by pewnie mnożyć i mnożyć. Czy w takiej sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia naprawdę najważniejsze jest kogo sie pozbyc a kogo nie i jeszcze prawie prowadzić nad tym rozprawy sądowe? Czy w tym wyścigu z czasem mieliby na to czas i ochotę? Bzdurne to było nie tylko w płaszczyźnie naukowej, ale też psychologicznej. Oglądało sie dobrze, ale nie jestem pewien, czy nie szkoda mi czasu na drugi sezon, bo znając życie bzdury będą się tam mnożyły do kwadratu.