Istotnie - wymowna - moim zdaniem był w tym filmie moralistą - od początku jego wiedza a także przeczucie okazały się trafne - natomiast to nieustanne i dobrze pokazane posiłkowanie się atomem w przypadku tych ludzi - jak w przypadku tych stworów - to już znak czasu - obraz społeczeństw i lęków - lęków w stosunku do świata jaki sami stworzyli;
bardzo podobał mi się w OSTATNIM SAMURAJU - szkoda,że nominowany do Oscara za tę rolę - nie dostał jej - to był dobry film od strony scenografii - kostiumów - muzyki i gry aktorskiej - a on - on był tam najlepszy - chyba zdystansował Cruise - film wówczas miał mało nagród na rozdaniu Oscarów które oglądałam bo ceremonię - słusznie - zdominował WŁADCA PIERŚCIENI - mój faworyt i imponujący był to wkład pracy ale sądzę,że Oscara za aktorstwo powinien dostać a gdyby nie WŁADCA - film dostałby może za kostiumy czy scenografię;
po tym filmie - widziałam go w WYZNANIACH GEJSZY zanim je nakręcono - jakbym zainkubowała tam sobie jego grę i tak też się stało - to dobrze i cieszyło mnie to - :)
Zgadzam się ;) Rolę w "Wyznaniach gejszy" uwielbiam. Chyba już jego przeznaczeniem jest dostawać role, w których pokazuje opanowanie i roztropność