Wcześniej Danny miał z nim spięcie chyba tez w toalecie o ile dobrze pamiętam. No i był skinem a czarni, zwłaszcza mający związki z gangami nie przepadają za typami z bractwa aryjskiego i tym podobnych gówien.
ale to jeszcze nie powód, żeby zabijać. Moim zdaniem wcześniejsze spięcie w toalecie nie doprowadziłoby do morderstwa. Ja myślę, że ten czarny wiedział, że brat Danny'iego zabił dwóch czarnych i to przelało czarę .. Dobrze myślę?
Bardzo możliwe- tak jak mówię, dawno już nie oglądałem i nie wszystkie szczegóły pamiętam. Jak się teraz zastanowię nad tym co napisałaś to tak chyba rzeczywiście było i jest to w sumie logiczne: podwójne morderstwo Dereka było raczej sprawą powszechnie znaną, podobnie jak przynajmniej dla części zainteresowanych fakt, że Danny jest jego bratem. Młody obraził młodego czarnego, ten poskarżył się starszym braciom, skojarzyli kim jest Danny i co zrobił jego brat i voa la.
W noc przed zabójstwem Danny'ego obok ich mieszkania przejeżdża samochód, w którym siedzi 3 czarnoskórych. Jeden z nich wykonuje wymowny gest naciśnięcia spustu pistoletu. O poranku dowiadujemy się o ciężkim stanie Camerona i tego Setha. Być może było to zaplanowane działanie mające uderzyć w Dereka, w końcu skąd czarnoskórzy mogli wiedzieć o jego przemianie? Zabicie jego brata, szefa i gościa, który często odwiedzał ich mieszkanie byłoby "wymierzeniem sprawiedliwości".