Filmidło tylko nieznacznie lepsze od pierwszej części która była tragiczna. Największą zaletą "dwójki" były: krótki czas trwania, rola psa i Scott który... (wreszcie) nie wyglądał jak idiota. Więcej zalet nie dostrzegłem. O wadach nie będę pisał, bo mógłbym napisać książkę, a brak mi czasu i chęci na znęcanie się nad tą "produkcją".