Scenariusz w tym filmie jest tak durny że większość dorosłych użytkowników FW napisało by lepszy. Scott Adkins występuje tu tylko gościnnie, pewnie sceny z nim były nagrywane góra ze 2 dni. Frank Grillo w roli głównej. Film nie porywa też pod względem technicznym - dużo cięć, a choreografie walk po prostu słabe, muzyka też byle jaka.
Mimo wszystko jako całość jakoś się go nawet w miare ogląda z zainteresowaniem co będzie dalej.
Lubię Franka Grillo i ogólnie B-klasowe produkcje więc z sentymentu dam naciąganą 5-tkę