To bardzo dobra wiadomość.

Bardzo zła wiadomość.

Umalowano Faraona, i cały film, niczym urodzinowy tort.
Zamiast mrocznej gry światła i cienia, tak było w wersji czarno-białej, mamy seksi opalonego Zelnika, w strojnym turkusowym naszyjniku.

Z mrocznego, tajemniczego filmu wyszła "Kleopatra II".
"Kleopatra II" z mało wartką fabułą - taka w sumie nuda.

Zmarnować, tak prymitywnie, taki film.

Więc masz dwie wersję do wyboru ,stąd dobra .

obawiam się, że 'Faraon" od samego początku był tworzony w kolorze, nigdy w czerni-bieli...

Żartujesz sobie? Film oryginalnie został nakręcony w kolorze. Jeśli do tej pory oglądałeś go na czarno-białym telewizorze, proponuję zdjąć kolor w ustawieniach i masz swoją „ukochaną” czarno-białą wersję!

Od dawna na dvd: http://kulturalnysklep.pl/13484/wd/-faraon--jerzy-kawalerowicz---kolekcja--mistr zowie-polskiego-kina-.html

Opis na DVD mówi - 146 minut, tymczasem na filmwebie i imdb czas filmu to 180 minut. Czy z "Faraonem" jest tak jak z "Ziemią obiecaną", że nowe wydanie zostało skrócone?

Trudno ustalić rzeczywisty czas trwania filmu, gdyż Filmpolski.pl podaje jeszcze inny – 175 minut. Ponadto, mamy też informację o długości taśmy: 5039 m. Przy 35 mm i 24 klatkach na sekundę daje to 3 h 4 min, a przy 25 kl/s – 2 h 56 min. Tyle że Filmpolski.pl nie podaje, że chodzi o 35 mm, a sam film został nakręcony w dość nietypowym formacie obrazu – niby to 2.35:1, ale jakieś takie inne.

W wydaniach wcześniejszych na vhs i na dvd film trwał 175 minut. Cyfrowa wersja trwa 146 minut, co nieco mnie rozczarowało, gdy oglądałem ją pierwszy raz na dvd, o ile zdjęcia są pełniejsze, wyraźniejsze, to już sam film, który wcześniej odbierałem jako dramat historyczny, w nowej wersji stał się filmem przygodowym, tempo akcji jest żywsze, momentami akcja nie wlecze się jak w wersji trzy godzinnej, i co najciekawsze, nie zauważyłem, aby usunięto jakieś ważniejsze sceny, raczej skrócono niektóre dłuższe, które nie miały większego wpływu na przebieg akcji. Szkoda, że Kino Polska wydając na dvd pakiet 4 filmów pana Kawalerowicza podała na opakowaniu błędną informację, iż film trwa 175 min., mimo, że na opakowaniu jest napisane, że wszystkie filmy są po cyfrowej renowacji. Zastanawiam się też, skąd decyzja o krótszej wersji filmu. Czy było to ostatnim życzeniem pana Kawalerowicza wyrażonym w testamencie, jeśli takowy istnieje, czy też dystrybutora? "Quo vadis" przerabiał kilkakrotnie, ostatnia wersja, ze 150 min. została skrócona do około 130 minut. Ciekaw jestem jak jest w tym przypadku.

Czyli to 175 minut na pudełku z 4 filmami jest błędne, tak? Bo chciałem kupić. Ale teraz chyba nie kupię, bo wyrestaurowana wersja jest dostępna w necie za darmo, a mnie zalezy na tej 3-godzinnej.

tak, dokładnie, poza tym kupiłem swego czasu kilka różnych wydań Faraona na dvd i wszystkie były odnowione mimo informacji na opakowaniu że film trwa 175 min. Ta wersja dostępna jest jeszcze tylko na vhsach.

Czyli 3-godzinna jest nie do zdobycia? Nie pojmuję tego edytowania filmu po 50 latach. Wajda Ziemię Obiecaną też pociął. Rozumiem jakość obrazu, ale wycinanie scen?

Być może jest do zdobycia, napisz na priv, to podeślę Ci linki

"Przy 35 mm i 24 klatkach na sekundę daje to 3 h 4 min"
Na mojej płytce z Faraonem, mimo, że nie jest to jeszcze wersja zremasteryzowana cyfrowo, podany jest właśnie czas: 184 minuty. A przecież jest to DVD, nie taśma filmowa. Prędkość projekcji wynosi 25 klatek / 1 sek.

Właśnie oglądam wersję z TVP trwającą 176 minut i różnice między kinową 151 minut są następujące:
-Dłuższe jest spotkanie kapłanów, gdy rozmawiają o strachu przed Asyrią. Wtedy mówili że trzeba powstrzymać się przed wojną, w wersji dłuższej widzimy jak kapłan wchodzi do sali i chyba jego modlitwa jest dłuższa.
-Dłuższa jest scena spotkania kupców w której non stop się kłócą. Zaczyna się ona przyjazdem Dagona, gdy opowiada on o tym, jak zatopiono jego okręty. W wersji rekonstruowanej nawet później za układ proponują mu 20 nowych okrętów w ramach wynagrodzenia. Tutaj dowiadujemy się za co.
-Gdy Ramzes wychodzi od Kamy i zmierza do Sary spotyka Asyryjczyków. Przyglądają mu się, a ich grupka ciągnie kozła, któremu następnie podrzynają gardło.
-Pentuer informuje kapłanów, że Ramzes zwołuje lud do referendum dotyczącego skarbca kapłańskiego. Dość istotna scena bo wtedy Herhor wygłasza monolog o tym, że tak na prawdę on rządzi Egiptem i kontroluje lud.
-Przed referendum Ramzes tłumaczy ludowi zasady wyborów. Jest również dłuższa scena wejścia ludzi na plac i widać, że z dala obserwuje scenę matka Faraona.
-Ogólnie jest sporo cięć przed scenami spotkań, w wersji rekonstruowanej nie zobaczymy jak na tle krajobrazów gromadzą się delegaci.

Spisuję trochę na podstawie pamięci, przy różnicy 12 godzin między oglądaniem obu wersji. To znaczy, że mogło mi coś umknąć.

od dawna to na taśmie filmowej, później zgrano na te dvd a teraz zremasterowano i jest na br :)

Tego filmu nie wydano jeszcze na Blu-ray.

W tej wersji także na Ale Kino+ HD.

Pokolorowany - uszminkowany.

Jaka szkoda, że nie dokleili tam jeszcze Liz Taylor.
Powstałaby taka polska wersja "Kleopatry" .

Jak można było zmarnować w tak prymitywny sposób taki film!

Ty żartujesz, czy naprawdę jesteś kretynem?

Przecież Faraon był kręcony na kolorowym negatywie Kodaka.

W końcu kupiłeś sobie kolorowy telewizor?

Puknij się w łeb, oszołomie!

O ile do rekonstrukcji obrazu, którą wykonał The Chimney Pot, nie mam zastrzeżeń, o tyle z dźwiękiem już tak nie jest. Oglądałem „Faraona” na AleKino+ HD i cały czas dźwięk szumiał. Jestem strasznie ciekawy, jak brzmiało to w kinie. Wydaje mi się, że poziom szumów był jednak zbyt wysoki. Nie wiem, czy oryginał był tak fatalnie zachowany czy tak źle nagrany, że nie dało się już go bardziej odszumić, czy może zrezygnowano z tego całkowicie, aby nie deformować dźwięku? Rekonstrukcją zajmował się Soundplace.

A ja dysponuję płytką zawierającą wersję sprzed cyfrowej rekonstrukcji. Jakość obrazu oraz soczystość barw - z pewnością nie idealne, lecz i tak zadziwiająco dobre, zważywszy na wiek tego polskiego filmu.